„Jeśli przez wieczność rozumiemy nie nieskończony okres czasu, lecz bezczasowość, to żyje wiecznie, kto żyje w teraźniejszości”.
„Tylko ten, kto żyje w teraźniejszości, a nie w czasie, jest szczęśliwy. Życie w teraźniejszości nie zna śmierci”.
„Ten spełnia cel istnienia, kto już nie potrzebuje innego celu poza życiem”.
Czy autor powyższych słów, Ludwig Wittgenstein, odnalazł klucz do życia wiecznego, czy uległ złudzeniu?
I czy można się o tym przekonać inaczej, niż wchodząc w doświadczenie, o którym filozof ów pisze?